piątek, 11 marca 2016

01,, Nie wiesz o mnie całej prawdy''

-Mamo wiesz, że bym chciała was odwiedzić, ale nie wiem czy Prince może zostawić firmę. 
Już od godziny rozmawiam, ze swoją mamą. A ona cały czas nalega, abym wreście odwiedziła ich w Los Angeles. Nie widziałam ich od bardzo dawna, kiedy przeprowadziłam się do Sydney w wieku 16 lat. Nie chciałam wracać do tego miasta, gdzie moje życie totalnie się posypało. Teraz żyje w spokoju i jestem szczęśliwa. Mam kochającego narzeczonego. Planujemy się pobrać za rok. Kiedy Pince dostanie firmę od swojego ojca. Swojego przyszłego męża poznałam przez przypadek. Wpadłam na niego, kiedy szedł ze swoją siostrą Arianą. Miałam wtedy 18 lat. Przez miesiąc czasu spotkaliśmy się jako znajomi. Potem zauważyłam, że to nie jest zwykła znajomość. Skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. Jesteśmy już, ze sobą przez 2 lata. Prince jest kochającym narzeczonym, mimo że spędzamy tak mało czasu razem. Jest zapracowany. Pracuje w firmie swojego ojca.  Za niedługo mój ukochany zostanie szefem tego wszystkiego. Wie o mnie wszystko, nawet najgorszą prawdę. To co działo się w 6 klasie, aż do 3 gimnazjum. Zataiłam przed nim tylko jeden fakt o mojej próbie samobójczej. Nie raz się mnie pytał co się stało w ręce. Ale za każdym razem, mówiłam to samo ,,Przestań wałkować ten temat. Nie chem wracać do przeszłości''. 
-Wiem mamo, że tęsknisz za mną.
Ona nie da za wygraną.
-Dobrze zapytam się Princa. Czy na tydzień czasu da radę załatwić wolne. Mam nadzieję, że przyjmiecie go dobrze. A teraz muszę kończyć zadzwonię jutro i dam wam znać. Papa. Kocham Was.

Godzinę później
Stoję przed biurem mojego narzeczonego. Spóźnia się miał wyjść już 20 minut temu. Jak ja tego nienawidzę, gdy chłopak się spóźnia. Po 10 minutach czekania wyszedł. Gdy tylko wyszedł z biura. Podbiegł od razu do mnie i pocałował mnie czule w usta.
-Przepraszam kochanie, że musiałaś na mnie tyle czekać.- Potem jeszcze raz mnie pocałował.
Tym pocałunkiem skruszył moje serce. Złość na niego minęła.
-Nic się nie stało. Ale następnym razem jak, będziesz się spóźniał to po prostu pójdę bez ciebie.
Lubiłam się z nim droczyć. 
-Obiecuję, że to się już nie powtórzy.- Spojrzał na mnie tymi swoimi oczkami. Jak ja go kocham.

Oczami Princa
Wiem, że Laura jest na mnie zła. Za takie spóźnianie, ale wcześniej się nie dało. Mam dla niej niespodziankę na pewno się ucieszy.
- Mam dla ciebie prezent.- Chwyciłem ją, za rękę i poszedłem w stronę mojego samochodu. 
Jak na dżentelmena przystało otworzyłem mojej księżniczce drzwi, a potem je zamknąłem.
Usiadłem za kierownicą mojego BMW i zanim zdążyłem zapalić silnik. Usłyszałem głos Laury.
-A co to za prezent?-Widziałem w jej oczach szczęście.
-A jak myślisz?- odpowiedziałem jej pytaniem na pytanie.
-Pojęcia nie mam. Ostatni twój prezent był drogi i aktualnie znajduje się w naprawie.
Tak kupiłem mojej Laurze samochód za 2 mln $. Co się z nim stało każdy z was powinien się domyślić. Laura skasowała już 3 samochody. Tak szczerze to nie wiem jakim cudem zrobiła prawko. Podchodziła do niego tylko dwa razy, a ja aż cztery. 
-Kotku to nie będzie kolejne auto. Tak szczerze nie mam pojęcia jak zdałaś prawko na auto. Ty nie umiesz jeździć.-Popatrzyła na mnie wściekła.
-Tak wiem, że jestem fatalnym kierowcą, ale nie musiałeś mi tego mówić.
Siedziała obrażona całą drogę do domu. Zaparkowałem swoje auto pod domem. Nie wstawiałem go do garażu, bo się nie opłaca. Miałem dla Laury niespodziankę. Za kilka godzin tak i tak bym nim wyjechał. Chciałem mojej ukochanej otworzyć drzwi, ale nie zdążyłem. Wyprzedziła mnie. Udałem się za nią do domu. Przed nosem zamknęła mi drzwi. Nie przejdzie jej tak szybko. Pomyślałem i wszedłem do domu.
-Dzień Dobry!-przywitała mnie nasza gosposia Megan.
-Witam! Co dzisiaj na obiad?
Muszę przyznać Megan jest naszym skarbkiem. Jeśli chodzi o kuchnie. Potrafi gotować jak nikt inny. Jej posiłki są po prostu genialne. Gdy tylko je jem czuję się jakbym był w swoim rodzinnym domu. 
-Dzisiaj ugotowałam coś wegetariańskiego. Na prośbę Laury.-W tym momencie Megan mnie załamała. Wiem, że Laura jest wegetarianką, ale bez przesady. To nie oznacz, że ja nie mogę jeść mięsa.
-Nawet nie mów, że nie ma mięsa. Mam jeść jakąś zdrową żywność cały czas. Laura tak i tak jest za chuda waży niecałe 48 kilogramów i jeszcze chce schudnąć. 
Moja narzeczona przesadza z tą dietą. Wiem, że miała problemy z nadwagą. Ale mogłaby odpuścić. Za niedługo popadnie w jakąś bulinie. 
-Spokojnie dla ciebie ugotowałam osobny posiłek.-powiedziała Megan, gdy zobaczyła moją wściekłą minę.
- Przepraszam cię Megan za mój wybuch gniewu. Teraz pozwolisz, że pójdę do mojej żony.-Chciałem już wychodzić, ale głos Megan mnie zatrzymał.
-Za 20 minut obiad.-Pokazałem jej okey i wyszedłem z kuchni. 
Poszedłem na górę do sypialni. Tam zobaczyłem Laurę. Leżała obrażona na cały świat.
-Kotku! Przepraszam Cię. -Usiadłem na łóżku. Ona za to obróciła się do mnie plecami.
-Misiu wiesz, że nie chciałem.
Dalej ją przepraszałem wiedziałem, że zmięknie. Popatrzyłem na nią robiąc minkę smutnego pieska. Po chwili, rzuciła się na mnie. Zaczęliśmy się całować. Na początku delikatnie. Pocałunki z minuty na minutę zaczęły robić się coraz zachłanniejsze. Muszę przyznać, że lubię taką Laurę. Naszą chwilę rozkoszy przerwał nam krzyk Megan.
-Obiad już gotowy.
Dlaczego w tym momencie? Liczyłem na coś więcej. Z niechęcią oderwałem się od mojej narzeczonej.
-Już idziemy.- Odpowiedziałem. Zmieniłem ton głosu na bardziej zmysłowy i szepnąłem mojej narzeczonej do ucha.-My to jeszcze dokończymy.
-Chyba śnisz, a teraz chodźmy już na obiad.

                                                           ************************
Oto rozdział 1!
Mam nadzieję, że wam się podoba.
Dla mnie jest on beznadziejny.
Liczę na wszą opinię!
Komentujcie!
Buziaki :*.





7 komentarzy:

  1. Super rozdział!
    Jaką to niespodziankę ma Prince dla Laury? I kiedy pojawi się Ross?
    Czekam na next. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. http://anormalgirlrydel.blogspot.com/2016/03/lba_12.html Zostałaś nominowana do LBA

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do LBA :D Wie\ęcej informacji znajdziesz tu: http://raura-juststayalive.blogspot.com/2016/03/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty rozdział kochana! Oby tak dalej. :)
    Zaciekawiłaś mnie tą niespodzianką :D Wcale nie jest beznadziejny :*
    Czekam na nexta!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do LBA! :D
    http://nadziejana.blogspot.com/2016/03/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :*
    Ciekawa jestem kiedy pojawi się Ross i jaka niespodziankę ma dla niej Prince.
    Czekam na następny :*
    A i zapraszam na mój
    pamietnik-rossa-lyncha.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń